 |
Wiklina Polska Forum poświęcone wierzbie, wiklinie i innym materiałom plecionkarskim w kulturze oraz ich gospodarczemu przetwarzaniu.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koszyk Pomocnik/ wyplata denka

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 36 Skąd: Nowy Tomyśl
|
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:48 Temat postu: |
|
|
Szanowny Rafi;
Bardzo się cieszę że w końcu raczyłeś się pokazać. Wybacz ale Stowarzyszenie jest Ogólnopolskim Stowarzyszeniem, a każdy członek ma prawo wiedzieć co Prezes myśli. W końcu jesteś jego mózgiem. Myślę że są sprawy które ogół nie musi znać, ale są i takie, które każdego z nas bardzo interesują. Bardzo bym się cieszył z tej przyczyny, abyś częściej na tym forum się wypowiadał. Zwłaszcza że strona Stowarzyszenia praktycznie jest chyba nieprzytomna od natłoku spraw do rozwiązania . Przyjmując funkcję Prezesa, wziąłeś sobie na kark wielki obowiązek, wiem że to trudne zadanie, ale proszę, daj trochę więcej od siebie bo Stowarzyszenie może zniknąć z rejestrów sądowych. Była by to wielka porażka nas wszystkich. Mnie być może jest łatwiej obserwować to wszystko z boku, ale tak was każdy członek i człowiek obserwuje, zresztą ja też. Naprawdę nie zależy mi na dokopaniu, ale jakiś czas Stowarzyszenie było bardzo prężne i w końcu siada na przysłowiowym tyłku . Bardzo szybko to należy - myślę, należy zmienić. A tak trudno było je zawiązać. Pozdrawiam wszystkich koszykarzy. _________________ Płoty wiklinowe, to jest to. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:48 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 18:32 Temat postu: |
|
|
Rafi, wystarczyłaby tylko bieżąca informacja na forum o tym, co się dzieje w Stowarzyszeniu. Forum jest licznie odwiedzane przez plecionkarzy i wikliniarzy, nie można tego grona lekceważyć. Środowisko ma prawo oczekiwać informacji w sposób publiczny. Oczekuję oficjalnej informacji o terminie i programie Zebrania. Pozdrawiam _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Duch Wikliniarki Praktykant / wyplata gimę

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 31 Skąd: NT
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 15:58 Temat postu: |
|
|
Przypatruję się temu i wielu innym wątkom z boku, jako nie członek Stowarzyszenia ale osoba, której losy Polskiej Wikliny i ludzi zawodowo z nią związanych stały się bliskie.
Smutne to, że grupa dorosłych ludzi nie była w stanie dogadać się, kiedy był na to czas i dla każdego było miejsce przy tym ambitnym projekcie. Z tego co wyczytałam, pomysł należy do p. Zdzisława Kwaska, a więc członka naszego Stowarzyszenia i już w listopadzie były na ten temat rozmowy. Martwa cisza trwała aż do teraz, czyli jakieś 4 m-ce. I dopiero teraz, jak jeden z forumowiczów przypomniał o sprawie zaczęły się wyjaśnienia w stylu czego komu zabrakło do podjęcia decyzji. Kolejny grzech to :
"Nie doczekaliśmy się obiecanego wzoru umowy partnerskiej, który prezes SPiW miał przesłać do wglądu i podpisania przed złożeniem wniosku do MKiDN, jak też odpowiedzi na e-maile czy telefony by wyjaśnić sytuację. W związku z tym zostaliśmy sami" - z postu mojej imienniczki.
Niestety, smutna prawda: nikt nie będzie do ... śmierci czekał na odpowiedź. Bycie WSPÓŁORGANIZATOREM do czegoś zobowiązuje! Projekt jest ambitny i interesujący, więc co bardziej operatywni zaczęli działać sami. No i Stow. Serfenta wykazując się obrotnością i talentem organizacyjnym podziałało. Gratuluję i mam nadzieję, że wszystko im się uda. Sama zaraz wrzucę ich w Google, żeby się więcej na ich temat dowiedzieć.
Co do wniosków o dotację - niestety ale moim skromnym zdaniem przy takim a nie innym obrocie sprawy, racja jest po stronie Serfenty. Własność intelektualna jest notorycznie w naszym kraju gwałcona a prawo autorskie ma najwięcej luk. Poza tym zdajmy sobie sprawę, że taki wypełniony wniosek to "gotowiec" dla każdej kolejnej realizacji i nie widzę podstaw żeby rościć sobie prawo do otrzymania go za friko.
Btw, jeśli mi wolno, to pozwolę sobie zasugerować, że warto by było zastanowić się co teraz zrobić, żeby w projekcie nie zabrakło miejsca dla Stowarzyszenia.
No, chyba że faktycznie tak jesteście zmęczeni tym ciągłym wymyślaniem Pawlaka, że czas odpocząć i w końcu móc w spokoju napić się piwka na jarmarku :-/// Ale skoro tak, to po co w ogóle zaczynaliście ten temat???
Nadmienię tylko, że tego rodzaju projekty to świetna okazja żeby poprawić los plecionkarzy w taki sposób, żeby przełożyło się to bezpośrednio na pieniądze. I bynajmniej nie mam tu na myśli handlu na jarmarku tylko trochę bardziej wyrafinowane sposoby. Tylko trzeba to sobie dobrze w głowie ułożyć oraz rozmawiać ze sobą, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Do tego dorzucę kamyczek pt. kreowanie postaw społecznych przez działania medialne. Aż się prosi żeby coś z tym zrobić.
I jeszcze na koniec prosty przykład z życia: czy wiecie, że czasem się zdarza, że do naszego nowotomyskiego muzeum przyjeżdżają ludzie którzy dosłownie śpią na kasie i chętnie by sobie takie wiklinowe cacka jakie tam widzą do ogrodu wstawili? Na pewno nie codziennie , ale zdarza się. Co w tej materii zostało zrobione, żeby ułatwić im kontakt z Wami plecionkarzami??
Możecie mnie znienawidzić za to wbijanie szpili albo wciskanie nosa w nieswoje sprawy. A może wyciągniecie wnioski i zaczniecie skuteczniej dreptać wokół swoich interesów? Mnie na przykład szkoda by było aby plecionkarze niczym te "żywe skamieniałości" musieli trafić do muzeum, które sami sobie wybudowali.
Pozdrawiam,
Paulina Motylewska z borujskiego lasu
PS Jak widać forum nie jest anonimowe, a nawet jak się ktoś nie podpisze to i tak wszyscy wiedzą kto to  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 16:10 Temat postu: |
|
|
To bardzo cenny głos w dyskusji, która się toczy wokół "Plecionkarskiego Szlaku Doliny Wisły". Należy mieć nadzieje /sprawa przystąpienia do projektu jest cały czas otwarta/, że jednak Stowarzyszenie i Muzeum w Szreniawie nadrobią stracony czas. _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Andrzej Terminator / wyrabia obręb górny

Dołączył: 19 Wrz 2008 Posty: 247
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 16:59 Temat postu: |
|
|
No i proszę ktoś z zewnatrz daje po łapkach czapki z głów " Panowie "
i do roboty . Argumentacja rzeczowa . Plecionkarze muszą sobie sami pomóc, w pełni zgadam sie opinią Zdzisława że byłoby lepiej nie lekceważyć
audytorium tego Forum - wielu aż nazbyt wielu ma do tego prawo.
a pod postem p. Pauliny podpisuje sie dwoma rekąma . Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 15:29 Temat postu: |
|
|
Tym razem wybraliśmy się do wsi Benowo k. Sztumu i muzeum Żuławskie w Nowym Dworze Gdańskim. Oto migawki foto z wyprawy:
Koszykarz z Benowa zrobił nam wiraszkę /rodzaj sieci wiklinowej do łowienia ryb/. Obecnie połów ryb za pomocą wiraszki jest prawnie zabroniony.
Stara wiraszka
Wizyta w nowodworskim muzeum zaowocowała niestety tylko zrobieniem fotografii ze zdjęcia zamieszczonego w jednej z sal ekspozycyjnych.
 _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Wto Cze 30, 2009 21:13 Temat postu: |
|
|
Relacja z pobytu w Lucimi: http://www.serfenta.free.ngo.pl/?-b-lucimia-b-br-woj.-mazowieckie-br-23-26-v-2009,53
Na wymienionej stronie będą relacje z kolejnych wypraw, których było już trzy. Lucimia, na Żuławach i Powiślu Sztumskim, Powiśle Kwidzyńskie i Toruńskie, okolice Krakowa : Rączna , Czernichów. _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 18:57 Temat postu: Zdjęcia z badan na Lubelszczyźnie |
|
|
To już siódma wyprawa badawcza. Niestety Stowarzyszenie i muzeum w Szreniawie nie wykazują zainteresowania naszym projektem badawczym. Z badan powstanie opracowanie książkowe. Zdjęcia z badan na Lubelszczyźnie można zobaczyć tutaj: http://picasaweb.google.pl/salixsenator/BadaniaLubelskie?authkey=Gv1sRgCL26hLHv4pqgRw#
Miłego oglądania. _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
pletnolog Praktykant / wyplata gimę

Dołączył: 11 Sie 2008 Posty: 29 Skąd: Nowy Tomyśl
|
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 17:15 Temat postu: |
|
|
Witam
Nie po raz pierwszy czytając posty na tym Forum przecieram oczy ze zdumienia. Chodzi mi o ostatni post, który czytałem kilka razy, nie wierząc własnym oczom i Twoje Zdzisławie zawarte w nim stwierdzenie: "Niestety Stowarzyszenie i muzeum w Szreniawie nie wykazują zainteresowania naszym projektem badawczym". Co do Stowarzyszenia nie mogę się wypowiadać, tym bardziej, że nie jestem już w Zarządzie.
Ale co do muzeum – zrobiłem wszystko co w mojej mocy aby przekonać Dyrekcję Muzeum do podjęcia współpracy w ramach projektu. W końcu udało się. Telefonicznie uzyskałem informację ze Szreniawy o decyzji potwierdzającej przystąpienie do współpracy. Zostałem też upoważniony do przekazania tej decyzji autorom projektu i dokonywania już osobiście dalszych uzgodnień, bo przecież całość spraw związanych z wywiązaniem się ze strony muzeum z uzgodnień wynikających z naszej współpracy, spadnie w praktyce bezpośrednio na mnie, tutaj na miejscu w Nowym Tomyślu. Decyzję Dyrekcji Muzeum przekazałem 29 maja pocztą elektroniczną na adres Pani Pauliny Adamskiej. W konsekwencji 5 czerwca mieliśmy już uzgodniony termin otwarcia wystawy prezentującej dorobek badań etnograficznych (23 października) i planowanych do zorganizowania warsztatów wikliniarskich (23-25 października, 6-8 listopada).
O co w takim razie chodzi? Może o to, że nie wziąłem udziału w badaniach terenowych? W czerwcu badania odbywały się w dniach 10-14, taką uzyskałem informację. Między 12-21 czerwca w muzeum odbywał się Plener Wikliniarski. Czy w takiej sytuacji miałem zostawić uczestników imprezy, dla których jestem gospodarzem i głównym organizatorem i pojechać sobie na badania? Kolejne badania odbywały się w dniach 8-11 lipca. W tym czasie byłem jedyną osobą w muzeum, bo moja pracownica poszła na zaplanowany dużo wcześniej urlop (w Muzeum pracują tylko 2 osoby, proszę mieć ten fakt na uwadze, również w odniesieniu do pozostałych terminów badań). Chcąc pojechać na badania musiałbym powiesić na drzwiach kartkę z informacją: MUZEUM NIECZYNNE, KIEROWNIK NA BADANIACH TERENOWYCH. Ciekawe co na to powiedzieliby ludzie chcący w tych dniach zwiedzić muzeum i mój Dyrektor? Poza tym, mój udział w badaniach nie był nigdy traktowany jako główny przejaw współpracy podjętej przy realizacji projektu.Najistotniejszym jest zorganizowanie w muzeum wystawy i warsztatów wikliniarskich.
Nawet jeśli z Muzeum w Szreniawie nie doszło jak dotąd pisemne potwierdzenie woli współpracy, to moje ustne zapewnienie powinno też coś znaczyć. Takie zobowiązania na siebie wziąłem i gotowy jestem się z nich wywiązać, chociaż po tego typu wypowiedziach nie jestem pewien czy ma to sens. A jeśli moje zapewnienia organizatorom projektu nie wystarczają, to proszę resztę formalności załatwiać nie ze mną ale z Dyrekcją Muzeum w Szreniawie – życzę powodzenia.
I jeszcze jedno – nie będę przyjmował wyjaśnień typu: „moje uwagi dotyczyły Muzeum w Szreniawie, a nie Muzeum w Nowym Tomyślu i tamtejszego kierownika” – od momentu podjęcia decyzji przez Dyrekcję w Szreniawie o przystąpieniu do projektu, wszelkie zobowiązania z tym związane spadają automatycznie na moje barki i tym samym wszelkie wyrażane na ten temat opinie i uwagi mam prawo odbierać, jako kierowane pod moim adresem.
Andrzej Chwaliński |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 21:27 Temat postu: |
|
|
Należałoby uznać, ze brak pisemnego potwierdzenia w postaci umowy możne świadczyć o braku zainteresowania, lub stawiania nas w niepewności co do dalszych działań. Jak do tej pory stanęło tylko na ustnych zapewnieniach. _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
pletnolog Praktykant / wyplata gimę

Dołączył: 11 Sie 2008 Posty: 29 Skąd: Nowy Tomyśl
|
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 22:53 Temat postu: |
|
|
Gdybym, organizując w Muzeum przedsięwzięcia typu Plener Wikliniarski czy Spotkania Młodych Plecionkarzy czekał na pisemne potwierdzenia udziału zapraszanych uczestników, to pewnie na niektóre z nich czekałbym do dzisiaj i nie zorganizowałbym dotąd żadnej z tych imprez. Po prostu ufam ludziom z którymi współpracuję od lat i opieram się na ich ustnych zapewnieniach odnośnie udziału w imprezie. W tej sytuacji mogę powtórzyć tylko to, co napisałem wcześniej:
„Nawet jeśli z Muzeum w Szreniawie nie doszło jak dotąd pisemne potwierdzenie woli współpracy, to moje ustne zapewnienie powinno też coś znaczyć. Takie zobowiązania na siebie wziąłem i gotowy jestem się z nich wywiązać, chociaż po tego typu wypowiedziach nie jestem pewien czy ma to tak naprawdę sens. A jeśli moje zapewnienia organizatorom projektu nie wystarczają, to proszę resztę formalności załatwiać nie ze mną ale z Dyrekcją Muzeum w Szreniawie – życzę powodzenia”. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pleciuga Terminator / wyrabia obręb górny

Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 220 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 17:37 Temat postu: |
|
|
Kawał rewelacyjnej roboty.
To jest piękne. Jest udokumentowane, ale czy będzie szansa na następców, żeby te umiejętności nie zaginęły.
Pozdrawiam _________________ wikliniusz |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 19:48 Temat postu: |
|
|
Oto moje pierwsze refleksje:
Dotychczasowe badania pokazały, ze należny oceniać plecionkarzy w czterech kategoriach.
1. Fachowcy plecionkarze wykonujący sztampę.
2. Fachowcy plecionkarze tworzący nowe wzory.
3. Plecionkarze autentycznie ludowi wymyślający nowe techniki i wzory.
4. Plecionkarze ludowi. odtwarzający i wykonujący sztampę w/g wzorów
tradycyjnych właściwych dla danego regionu.
W przypadku pierwszych dwóch grup konieczne jest ustalenie jednolitych cen na wyroby przy stawianiu wymogów jakościowych. / Tu pożądane byłoby ustanowienie krajowej giełdy/. W przypadku 3 i 4 plecionkarzom należny się szczególną opieką. Ci ludzie zwykle pracują sezonowo z materiału, nie rzadko dziko rosnącego. Ich techniki wylotów znacznie różnią się od technik fachowych, rożna też jest terminologia poszczególnych splotów i narzędzi. Wartości te powinny być chronione jako dziedzictwo regionów z których pochodzą.
Należałoby się zastanowi, czy Stowarzyszenie mogłoby objąć plecionkarzy "ludowych", swoja opieka.
Wnioski z badan będą zawarte w wydawnictwie a planowana wystawa fotograficzna w Muzeum Wikliniarstwa i Chmielarstwa w Nowym Tomyślu z dorobku z badan mogłoby stanowić forum dla przybyłych na otwarcie uczestników.
Gorąco zapraszam do dyskusji.
Zdzisław Kwasek _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek

Ostatnio zmieniony przez kesawk dnia Wto Sie 04, 2009 14:19, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
kesawk Mistrz


Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 886 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Czw Lip 16, 2009 21:56 Temat postu: Co sie dzieje w Plecionkarskim szlaku Wisly |
|
|
Paulina Adamska napisała:
"Zapraszamy na naszego bloga - Plecionkarskim szlakiem Wisły - w wolnej chwili wrzucamy tam najświeższe foty i info
prezentujące wycinek naszej pracy przy projekcie.
wchodzi się przez główną stronę/blogi
pozdrawiamy Paulina, ekipa i Serfenta
http://www.national-geographic.pl/ _________________ Mieszkam wszędzie, ale najczęściej w Malborku :)Zdzisław Kwasek
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Czw Lip 16, 2009 21:56 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|